"Aborygeni Australii"
Strona główna
O AutorceKsiążki"Na wyspach i półwyspach Grecji" "Aborygeni Australii" ArtykułyZakup książekKontakt z AutorkąLinki | "Nareszcie doczekaliśmy się książki, która pomaga nam zrozumieć kulturę i tragiczną historię rdzennych mieszkańców Australii. Zrozumieć bez większego wysiłku, bo czyta się ją lekko, ale z zaangażowaniem i czasem wręcz z łezką w oku. Napisana prostym, a jednocześnie ubogaconym w historyczne fakty stylem wciąga czytelnika w pasjonującą, opartą na fikcyjnym wątku opowieść o losach aborygeńskiej rodziny z plemienia Walbiri zamieszkującego pustynne tereny Australii Centralnej. Dzieje pięciu pokoleń niegdyś mężnego i znaczącego klanu odsłaniają przed nami ponad 200- letnią historię procesu wyniszczania tubylczej ludności, zarówno w drodze aktów ludobójstwa ( masakry w Barrow Creek zwanym Potokiem Czaszek, w okolicach Hugh i Finke), jak również poprzez przyniesione z Europy choroby, alkohol, wyniszczającą pracę na farmach białych i w kopalniach, eksperymenty z bronią jądrową, politykę asymilacji i seksualnego wykorzystywania kobiet (sexplores). Plemię Walbiri zetknęło się po raz pierwszy z białym człowiekiem w 1860 r., a był nim John Stuart i towarzysze jego wyprawy, w której zamierzał przemierzyć kontynent z południa na północ. Od tego momentu wraz z wątkiem szczęśliwego dzieciństwa córki Didjitay, Nangały, osieroconej przez zmarłą przy porodzie 13-letnią matkę, kończą się zapisy praktykowanego od wieków życia w harmonii z przyrodą. Dramatyczne będą dalsze losy Nangały (odnajdziemy ją wśród trędowatych umierającą na wyspie śmierci Channel) i jej młodszego syna Baraji, który w poszukiwaniu wody i żywności postanowił zatrudnić się na farmie u „Jednookiego” Australijczyka. W okresie tzw. gorączki złota, pracodawca otwiera kopalnię węgla, która po okresie prosperity ulega zawaleniu. Ginie w niej biały właściciel Nick w trakcie próby ratowania Gudjawy, syna Bareji, uprzednio ratując także Baraję. Ranny Baraja trafia do szpitala w dużym mieście. Miasto stworzone przez białego człowieka i deprawujące rozrywką oraz alkoholem staje się przyczyną rozdzielenia rodziny: żona Koorinda wraz z córką Maringką zatrudniły się na służbie u białych i stały się ich własnością. Zrozpaczony i osamotniony Baraja wraca do rodzinnych stron i tam umiera. Przypadek sprawił, że w buszu zetknął się z bratem Nicka, który zapisał swój majątek w testamencie na edukację dzieci Maringki. Generacja córki Baraji Maringki poddana została polityce asymilacji. Jej dzieci i wnuki urodzone w mieście ulegną nieuchronnemu procesowi mieszania ras, co w praktyce oznaczało przymusowe porywanie dzieci „półkrwi” i dostarczanie ich do sierocińców zwanych „domami opieki”, próby ucieczek dzieci, ściganie ich przez policyjne patrole i tropienie za pomocą tzw. „policyjnych chłopców”. Zarówno dla matek jak i dzieci ta antyludzka polityka asymilacji z lat 50. i 60. XX w. była największą tragedią aborygeńskich rodzin. . . . . . . . . . . . . . . | Wiedza zamknięta w tej publikacji oparta na faktach z życia Aborygenów australijskich i na wydarzeniach historycznych powinna stać się udziałem każdego Polaka, który mieszka lub przyjeżdża do Australii. |
Copyright - Tomasz Oczapowski 2008